Piłkarki AZS-u PWSZ dwukrotnie obejmowały prowadzenie w meczu z AZS-em UJ Kraków, a mimo to wałbrzyszanki nie zdołały wywalczyć kompletu punktów. Inauguracyjny remis z jednym z faworytów I ligi to mimo wszystko świetny wynik beniaminka rozgrywek.
Do przerwy podopieczne Marcina Gryki wygrywały na stadionie 1000-lecia przy ulicy Ratuszowej 1:0. Jedyny gol tej odsłony padł po fatalnym nieporozumieniu bramkarki i obrończyni gości, po którym do bezpańskiej piłki dopadła Nikola Pełechata i strzałem do pustej bramki zdobyła historyczne trafienie dla AZS-u w I lidze. Kwadrans później mogło być już 2:0, gdy po uderzeniu Klaudii Miłek Anna Popławska odbiła futbolówkę wprost pod nogi Karoliny Borkowskiej, jednak zawodniczka miejscowych nie zdołała skierować piłki do siatki.
Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej udanej, ale i tym razem niewykorzystanej okazji Miłek. W 57 minucie napastniczka AZS-u PWSZ znalazła się sam na sam z Popławską, ale i tym razem górą była rywalka. Niestety, zmarnowane sytuacje zemściły się w 69 minucie, kiedy to Anna Zapała popisała się pięknym strzałem z narożnika pola karnego i mieliśmy remis 1:1. Skuteczna w końcu odpowiedź wałbrzyszanek nastąpiła w 79 minucie. Wtedy to Miłek położyła Popławską i wreszcie trafiła do siatki. Radość z prowadzenia trwała jednak bardzo krótko, bo już 180 sekund później mieliśmy kolejny remis, tym razem 2:2. Po faulu Marty Polkowskiej sędzia podyktowała rzut karny, który na wyrównującą bramkę zamieniła Magdalena Knysak. Końcówka pojedynku należała do dziewcząt Gryki, którym jednak nie udało się zaliczyć zwycięskiego trafienia. W 90 minucie Miłek oraz Katarzyna Brzeska szybkim wyjściem znalazły się przed obrońcą oraz bramkarką przyjezdnych, ale doświadczona Popławska uratowała krakowianki przed porażką.
W następnej kolejce wałbrzyszanki po raz kolejny zagrają przed własną publicznością. W najbliższą niedzielę AZS PWSZ podejmować będzie Rolnika Głogówek, a więc pierwszego lidera rozgrywek, który przed tygodniem rozgromił Wandę Kraków 6:1. Początek spotkania na Ratuszowej, na który wstęp jest bezpłatny, o godzinie 16.
tekst i fot. Bartłomiej Nowak
Źródło: 30minut
Za legendę wałbrzyskiej piłki nożnej uważany jest Marian Szeja, który występował w pozycji bramkarza. Dnia 20 sierpnia 2014 roku obchodził swoje 73 urodziny. Jako bramkarz zadebiutował już w 1955 roku, mając wtedy zaledwie 14 lat. Pięć lat później trafił do III ligi Górnika Thorez, a w 1964 roku awansował do II ligi. Rok później zadebiutował w Szczecinie w meczu z Finlandią, gdzie Polska wygrała 7:0. Po raz pierwszy zagrał on wtedy w naszej reprezentacji. Następnie w Liverpoolu w 1966 roku brał udział w meczu przeciwko Anglii, który zakończył się remisem. Kiedy nazwa klubu zmieniła się w 1968 roku na GKS Zagłębie Wałbrzych, to Marian Szeja awansował do I ligi.
czytaj więcejW tegoroczne wakacje młodzi zawodnicy Górnika Wałbrzych przebywali na obozie w Bydgoszczy, gdzie kierownikiem drużyn juniorskich jest Jarosław Kowalczyk. Gościli oni na obiektach sportowych klubu Zawisza. Grupa liczyła 34 zawodników, a ich trenerami byli: Maciej Jaworski i Robert Bubnowicz. Zawodnicy uczestniczy w licznych treningach. Przede wszystkim doskonalono technikę indywidualną i grę defensywną. Podczas treningów korzystali z: boiska trawiastego i sztucznego, tartanowej bieżni lekkoatletycznej, bazy odnowy biologicznej oraz trasy biegowej w lesie sosnowym. Młodsi juniorzy rozegrali tam zwycięski sparing z Gdynią Gdańsk z wynikiem 3:0 i zremisowali w sparingu z Elaną Toruń. Gole wbili dwaj zawodnicy: Długokęcki i Machura. Natomiast starsi juniorzy przegrali z Chemikiem Bydgoszcz i z drużyną seniorską BKS Bydgoszcz. Zwycięstwo przyniósł im dopiero sparing z Elaną Toruń, którą pokonali wynikiem 4:0. Gole strzelili trzej zawodnicy: Bronisławski, Młodziński i Arski - dwa razy. Młodzi zawodnicy w mieszanym składzie zagrali również mecz z drużyną Wdą Świecie, którą pokonali wynikiem 4:1.
czytaj więcejFatalnie spisujący się w rundzie jesiennej Górnik poniósł szóstą porażkę. Tym razem nasi nie sprostali ekipie Energetyka ROW Rybnik, która zasłużenie zwyciężyła na Ratuszowej 3:0. Wczoraj mieliśmy poznać nowego szkoleniowca wałbrzyszan, którym według nieoficjalnych informacji został Jerzy Cyrak, do niedawna asystent byłego trenera Lecha Poznań – Mariusza Rumaka.
Za nami kolejny burzliwy tydzień z Górnikiem w roli głównej. Niestety, w kiepskiej roli, gdyż w środowym, rozegranym awansem spotkaniu wałbrzyszanie wyraźnie ulegli rywalom z Rybnika.
Druga odsłona to już zdecydowana dominacja Energetyka, który swą przewagę udokumentował zdobyciem trzech goli. Pierwszy padł już w 51 minucie, gdy Muszalik wykorzystał rzut karny podyktowany za faul w „16”. Minął kwadrans, a groźnie atakujący rywale podwyższyli prowadzenie. Muszalik popisał się kolejnym precyzyjnym uderzeniem, po którym Jaroszewski zdołał odbić futbolówkę. Do niej jednak najszybciej doskoczył wprowadzony na boisko zaledwie kilkanaście sekund wcześniej Konrad Gilewicz, który celną główką przy prawym słupku trafił do siatki. Zwieńczeniem niezłej postawy spadkowicza z I ligi była trzecia bramka zdobyta w 82 minucie. Wtedy to Dawid Gojny zagrał prostopadle do Szymona Sobczaka, a ten wyprzedził Bartosza Tyktora, a następnie uderzył obok dobiegającego z naprzeciwka Jaroszewskiego.
Koszykarze Górnika Trans.eu Invest-Park rozpoczęli przygotowania do rozgrywek II ligi, których inauguracja nastąpi 4 października. Pierwszym rywalem biało-niebieskich będzie Śląsk Wrocław. W ostatni weekend sierpnia Wałbrzych będzie gospodarzem dużego turnieju, w którym rywalizować będą zespoły ekstraklasy, II ligi oraz juniorzy.
czytaj więcejPiłkarki AZS-u PWSZ dwukrotnie obejmowały prowadzenie w meczu z AZS-em UJ Kraków, a mimo to wałbrzyszanki nie zdołały wywalczyć kompletu punktów. Inauguracyjny remis z jednym z faworytów I ligi to mimo wszystko świetny wynik beniaminka rozgrywek.
czytaj więcej