sowie

KibicPlus - Strefa Kibica

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Bokserski hołd dla górników
2012-12-18 09:53


Młodzi zawodnicy z całego Dolnego Śląska, a także czescy i niemieccy sportowcy zmierzyli się w już XIII Turnieju Barbórkowym. Gala, która miała miejsce w wałbrzyskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, była okazją do zaprezentowania lokalnych bokserów oraz uhonorowania licznych górników z okazji ich święta. - Nie możemy zapominać skąd jesteśmy. Wałbrzych to miasto, które ma swoje korzenie w górnictwie. Dziś to oni byli najważniejsi i mam nadzieję, że taka forma świętowania przypadła im do gustu – mówi Rafał Kaczor, organizator turnieju. Na ringu zmierzyli się przede wszystkim młodzicy i juniorzy, dla których często był to debiut podczas tak dużego wydarzenie. Zacięta rywalizacja wywiązywała się pomiędzy wałbrzyskimi sportowcami, a ich kolegami ze Świdnicy. 


 Choć na ringu pojawiali się przede wszystkim bokserzy, którzy nie mają dużego doświadczenia w turniejach, podczas walk widać było determinację i wolę wygranej, często okupioną siniakami i krwią zawodników. Organizatorem Turnieju Barbórkowego był wałbrzyski olimpijczyk z Pekinu, Rafał Kaczor. To właśnie zawodnicy jego klubu „Kaczor Boks Team”, tworzą trzon lokalnego środowiska w tym sporcie walki. Pomimo chęci organizatorów, aby gala miała wymiar międzynarodowego widowiska na wysokim poziomie, nie wszystkich zaproszonych gości udało się ściągnąć do Wałbrzycha. - Świadczy to o tym, że zwróciliśmy się do naprawdę dobrych zawodników. Ciężko jest tak dobrać rywali na turniej, aby walki były równe i zacięte. Jeżeli spektakl ma być ciekawy, to muszą to być zawodnicy o zbliżonych umiejętnościach. – tłumaczy Rafał Kaczor. Braki kadrowe nie były zauważalne podczas pojedynków na ringu. Pomimo zaciętości zawodników, podczas walk królowały zasady czystej rywalizacji. Turniej wzbudził duże zainteresowanie ze strony mieszkańców miasta. Trybuny wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wypełnione były publicznością, która dopingowała lokalnych bokserów. Patronat nad imprezą miał tygodnik 30 Minut Sgt. Pepper
źródło: 30 minutChoć na ringu pojawiali się przede wszystkim bokserzy, którzy nie mają dużego doświadczenia w turniejach, podczas walk widać było determinację i wolę wygranej, często okupioną siniakami i krwią zawodników. Organizatorem Turnieju Barbórkowego był wałbrzyski olimpijczyk z Pekinu, Rafał Kaczor. To właśnie zawodnicy jego klubu „Kaczor Boks Team”, tworzą trzon lokalnego środowiska w tym sporcie walki. Pomimo chęci organizatorów, aby gala miała wymiar międzynarodowego widowiska na wysokim poziomie, nie wszystkich zaproszonych gości udało się ściągnąć do Wałbrzycha. - Świadczy to o tym, że zwróciliśmy się do naprawdę dobrych zawodników. Ciężko jest tak dobrać rywali na turniej, aby walki były równe i zacięte. Jeżeli spektakl ma być ciekawy, to muszą to być zawodnicy o zbliżonych umiejętnościach. – tłumaczy Rafał Kaczor. Braki kadrowe nie były zauważalne podczas pojedynków na ringu. Pomimo zaciętości zawodników, podczas walk królowały zasady czystej rywalizacji. Turniej wzbudził duże zainteresowanie ze strony mieszkańców miasta. Trybuny wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wypełnione były publicznością, która dopingowała lokalnych bokserów. Patronat nad imprezą miał tygodnik 30 Minut Sgt. Pepper

źródło: 30 minut


Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: