sowie

KibicPlus - Strefa Kibica

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Promet drugi raz lepszy od Górnika
2012-03-13 11:59

Jak na derby przystało, pojedynek koszykarzy Górnika z Prometem stał pod znakiem niezwykle wyrównanej i zaciętej rywalizacji. Środowy mecz, który obserwował nadkomplet publiczności zgromadzonej w hali przy placu Teatralnym, zakończył się minimalną wygraną gości 81:76. Zaległe spotkanie obu wałbrzyskich ekip od pierwszych do niemal ostatnich minut toczyło się wedle jednego, tego samego schematu, a mianowicie nieustępliwej walki o każdy kosz. Tak wyglądała między innymi rywalizacja w pierwszej kwarcie, w której do stanu 20:20 żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż 2 punkty. Wtedy jednak 2 „oczka” zdobył Kamil Abramowicz, trójką popisał się Jakub Kołodziej i Promet wygrywał 25:20. Nadzieje na korzystny wynik przywrócił Hubert Murzacz, który zaliczył 2 osobiste i po 10 minutach KK prowadził różnicą 3 „oczek”. Do połowy kolejnej ćwiartki gra toczyła się pod lekkie dyktando ekipy trenerów Smaglińskiej oraz Młynarskiego. Dość powiedzieć, iż w 15 minucie na tablicy świetlnej widniał rezultat 36:29 dla Prometu. I to było praktycznie wszystko, co goście mieli do powiedzenia w tej odsłonie. Do przerwy bowiem KK zdobył zaledwie 2 przy 14 punktach Górników i w efekcie na półmetku zmagań biało-niebiescy byli bliżsi odniesienia derbowego zwycięstwa. Po zmianie stron wróciliśmy do tak znanego z wcześniejszych dwóch kwart scenariusza, a więc walki i jeszcze raz niezwykle zaciekłej walki z obu stron. Po 30 minutach chłopcy Arkadiusza Chlebdy nadal mieli na swym koncie 5 „oczek” przewagi, jednak rywal nie zamierzał rezygnować z końcowej wygranej. I faktycznie, wraz z rozpoczęciem ostatniej kwarty reprezentanci Prometu ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, jednak do połowy tej części miejscowi cały czas byli o krok, czytaj: punkt lub dwa przed gości. Dopiero od stanu 70:70 wysiłki Daniela Iwańskiego i jego kolegów zaczęły przynosić oczekiwane skutki. W 37 minucie po trafieniu z półdystansu Kołodzieja Promet prowadził 78:72 i mimo kolejnych prób koszykarze KK zdołali dowieźć tę niewielką przewagę do końcowej syreny. Bartłomiej Nowak źródło: 30minut




Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: